<Do sali wchodzi brodata, niska postać w grubym, ośnieżonym płaszczu. Po wcześniejszym otrzepaniu się ze śniegu zrzucił korzuch na ziemię i pewnym krokiem wyszedł na środek sali>
- Jam jest Ragrin, z krasnoludzkiego klanu Brodatych Szczelców! Zwrocom się do wos z szanowną prośbą o dołączenie do zacnego Bracstwa Hiruhenari! Ponod me strzeleckie umiejętności ystem tyż kowolem. Z racji niskiego kręgu nie potrafie wiele, nu ale szybko ida w góre. Ino wcześniej musze opchnąć te pirnuńskie cukierasy, co je na rynku sprzedoje. Za bardzo nie wim co mom wom powidzieć, ale zaczne, że nojwinkszą mojom zaletom jest mojo skromność, winc nie będe sie przechwoloć. Trudno jednok nie wspomnieć, że jestem wyśmienitym poetom, oraz duszom towarzystwa! Jako żem z zacnej rodziny Brodatych Szczelców używam broni strzeleckiej, mom nadzieje że mi się nie znudzi i byde w tym trwoł. HrHr. Lubim dobrze zjeść, chlapnąć gorzały czy wciągnąć tabaki. Bywało, że grołem w kości w Dion, ale to za downych lot ino jak były w u lali w sklepie. Wniose do wos całkiem dużo bo przedewszystkim kowola, co byndzie kuł za cene samego wyrobu, ale nie o piniondzach przybylem tu godoć! Z racji, żem krasnolud z zacnego klanu Brodatych Szczelców cenie se honor i nie dam obrażać nikogo z przyjaciół. Noturolnie służe tyż pomocą w każdej chwili, ino żeby nikt mi nie zowrocoł zbyt czynsto dupy <śmieje się rubasznie podnosząc brwi>
Szanowne Panie i Panowie, czykam na waszom odpowiedź i mam nadzieje zgodę.
<lekko szepcze> A jaka gorzałka sie u wos znajdzie? <usmiecha sie serdecznie i niewinnie rozglądając się w poszukiwaniu miejsca do siedzenia>